środa, 18 listopada 2015

"Spowiedź"




Upadłam niżej niż dno,
Dobrze nam znane.
Przestałam pisać, tym samym,
Zbawiać serce na straty spisane.
Nie umiem rozmawiać,
Z trudem usta otwieram,
Ze wstydem Wam mówię,
- Źle postąpiłam.
Przyznaje się, to jest moja spowiedź .
Boże, wybacz bo wstyd
Nie pozwala powiedzieć tego Tobie.
Klękam przed własnym sumieniem.
Walczę, Boże! Walczę, Ludzie!
- O Wasze przebaczenie.
Proszę o pomoc i  modlitwę,
Proszę o zmiłowanie,
Bo żadna pokuta nie wymaże
Tego co zrobiłam,
Jaką krzywdę wyrządziłam.
Nie ma wytłumaczenia na moje grzechy,
Słowa: „jestem tylko człowiekiem”,
Nie dadzą sercu uciechy.
Nie potrafię pójść do kościoła,
Wstyd mi schylić przed Bogiem czoła.
Ludzie, pewnie źle mnie zrozumiecie
-  Nie potrafię!
 Odnaleźć się w tym świecie.
Boje się życia i dnia każdego,
Chylę czoła bo mój grzech,
Nie powinien mieć miejsca
- Mimo tego wszystkiego.
Jesteście gorszym sądem od Boga,
Dlatego do Was wędruje moja trwoga.
Osądźcie mnie uczciwie,
Wcielcie się w Piłata.
Bóg mnie następnie osądzi
- Podwojona kara.
Czuje zapach błędu, mam go na sobie.
Kiedyś czyste łzy, dziś nieuleczalnie skażone.
Nie ma litość za moje grzeczny,
„Przepraszam” – nie zmieni nic.
Wezmę trzy wdechy,
Zanim przybijecie mnie do dechy.
Zdradziło mnie serce, usta, oczy, dłonie.
Nie mam prawa istnieć
- Wewnętrznie płonę.
Straciłam niewinność i prawo głosu,
Nie mam prawa dobrze kierować swojego losu.
Wędruję z myśli złej do gorszej,
To czego nie pamiętam opowiem później
- Najprościej.
Trzęsące się ciało – zgubione myśli.
Boże, bądź łaskawy lecz kara niech się ziści.
Czekam na pokutę i sąd ostateczny.
Padam, nie uciekam.
- Boje się ucieczki.  

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz