poniedziałek, 16 listopada 2015

"Dzieciństwo"






Motyl, który łaknie życia w kwiecie, 
Kolorowy, piękny, delikatny 
A przede wszystkim, rzeczywisty. 
Schwytany i zniewolony, 
Przez nic innego niż niewinność. 
Te malutkie dłonie stworzyły więzienie. 
Brak trucizny.
Brak pazurów. 
Brak – skrzydeł. 
Tych skrzydeł, które 
Zostały barbarzyńsko wyrwane 
Przez te malutkie palce niewinności. 
Piękny pył pokrył całą skórę, 
Jak życie, które zanika w ziemi. 
Brak nadziei. 
Brak siły. 
Brak chęci. 
I śmiech radości w tle,
Który może bądź nie może
Usłyszeć ten motyl,
Który bezwładnie spada w otchłań 
- mrowiska.
Schwytany przez tysiące
Mikroskopijnych szczypiec,- umiera.   






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz