niedziela, 11 stycznia 2015

"Kochana"







Kochana …
Nie wiem od czego mam zacząć
Tyle we mnie bólu i łez
Tęsknota tak jak kamień
Ciągnie mnie na samo dno mąk
Nie wiem czemu nie rozumiesz
Tej miłości i starania
Nie wiem czemu myślisz że
Cię krzywdzę i ból sprawiam
Jesteś dla mnie ważna, wiem, że to czujesz
Odeszłam bo nie byłam wstanie
Na ramionach bólu tego unieść
Ty miałaś mnie tulić, być przy mnie
Pomoc mi nieść
Więc dlaczego zamiast tego
skrzywdziłaś mnie…
Nie widzisz tych łez z oczu
Które sama stworzyłaś
Nie widzisz tej miłości której
Nawet dać mi nie raczyłaś
Czekałam aż zobaczysz, że córkę masz u boku
Zamiast tego wbiłaś nóż w serce, tak głęboko
Mamo, chodź nie rozumiesz pewnych rzeczy
I odbierasz je za atak, nie zostawię Cię
Chodź momentami bardzo tego chciałaś
Mamusiu ja chciałam tylko mieć rodzinę,
Dlaczego tyle złości w Tobie do mnie płynie?
Co mam zrobić byś mnie znów córką nazwała,
Zrozum, chciałam byś mnie krzywdzić przestała.