***
Chciałabym
uśmiechnąć się chodź raz
Tak szczerze i prawdziwie
Usiąść na ławce wśród traw, motyli i żonkili
Chciałabym abyście tam byli
Wśród tej trawy i żonkili
Byście zostali na zawszę moi mili
Ciężko jest się wzmagać
Z własnym trudem serca
Boście tu byli, jeszcze niedawno
Boście tacy szczęśliwi
Wypłakałam całe morze łez
Na marne bezpowrotnie
Lecz żadne z Was chodź przez chwile
Nie popatrzało na mnie ulotnie
Kiedyś bym Wam świat pokolorowała
Dziś mi zabraliście kredki
Zostałam sama w tym świecie
Bez żadnej wesołej nalepki
Lata mijają a przyjaciele są
Później jak kurz
Ze swojego serca mnie zamiatają
Czy znajdzie się przyjaciel
Szczery i uczciwy
Który zostanie mimo
Złych dla mnie chwili…
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz