Chwyciłam za łopatę
Wykopałam dół głęboki
Chciałam w nim schować
To co me serce boli
Nie wyszło
Wydostało się
Z wściekłością na mnie zawisło
Czy to nie dziwne?
Śmiać bym się mogła
Z faktu że zło
Tak łatwo się nie podda
Wałczę z nim zaciekle
Na różne sposoby
Chce je pogrzebać
Tak by nie odnalazło drogi
Ono się nie podda
Pokazuje mi rogi
Mam ochotę je uciąć
I wrzucić pod tory
Jedną siłą pokonać je się da
Gdy człowiek dobre serce ma
Wtedy ono staje się mniejsze
Bo dobro od zła jest silniejsze
Wykopałam dół głęboki
Chciałam w nim schować
To co me serce boli
Nie wyszło
Wydostało się
Z wściekłością na mnie zawisło
Czy to nie dziwne?
Śmiać bym się mogła
Z faktu że zło
Tak łatwo się nie podda
Wałczę z nim zaciekle
Na różne sposoby
Chce je pogrzebać
Tak by nie odnalazło drogi
Ono się nie podda
Pokazuje mi rogi
Mam ochotę je uciąć
I wrzucić pod tory
Jedną siłą pokonać je się da
Gdy człowiek dobre serce ma
Wtedy ono staje się mniejsze
Bo dobro od zła jest silniejsze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz